[fusion_builder_container type=”flex” hundred_percent=”no” equal_height_columns=”no” menu_anchor=”” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” class=”” id=”” background_color=”” background_image=”” background_position=”center center” background_repeat=”no-repeat” fade=”no” background_parallax=”none” parallax_speed=”0.3″ video_mp4=”” video_webm=”” video_ogv=”” video_url=”” video_aspect_ratio=”16:9″ video_loop=”yes” video_mute=”yes” overlay_color=”” video_preview_image=”” border_color=”” border_style=”solid” padding_top=”” padding_bottom=”” padding_left=”” padding_right=””][fusion_builder_row][fusion_builder_column type=”1_1″ layout=”1_1″ background_position=”left top” background_color=”” border_color=”” border_style=”solid” border_position=”all” spacing=”yes” background_image=”” background_repeat=”no-repeat” padding_top=”” padding_right=”” padding_bottom=”” padding_left=”” margin_top=”0px” margin_bottom=”0px” class=”” id=”” animation_type=”” animation_speed=”0.3″ animation_direction=”left” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” center_content=”no” last=”true” min_height=”” hover_type=”none” link=”” border_sizes_top=”” border_sizes_bottom=”” border_sizes_left=”” border_sizes_right=”” first=”true”][fusion_text columns=”” column_min_width=”” column_spacing=”” rule_style=”” rule_size=”” rule_color=”” hue=”” saturation=”” lightness=”” alpha=”” user_select=”” awb-switch-editor-focus=”” content_alignment_medium=”” content_alignment_small=”” content_alignment=”” disable_idd=”no” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” sticky_display=”normal,sticky” class=”” id=”” width_medium=”” width_small=”” width=”” min_width_medium=”” min_width_small=”” min_width=”” max_width_medium=”” max_width_small=”” max_width=”” margin_top_medium=”” margin_right_medium=”” margin_bottom_medium=”” margin_left_medium=”” margin_top_small=”” margin_right_small=”” margin_bottom_small=”” margin_left_small=”” margin_top=”” margin_right=”” margin_bottom=”” margin_left=”” fusion_font_family_text_font=”” fusion_font_variant_text_font=”” font_size=”” line_height=”” letter_spacing=”” text_transform=”” text_color=”” animation_type=”” animation_direction=”left” animation_color=”” animation_speed=”0.3″ animation_delay=”0″ animation_offset=”” logics=””]Niemiecka płaca minimalna dla polskich kierowców budzi coraz większe kontrowersje i emocje. Od 1 stycznia 2015 roku na terenie Niemiec wprowadzono minimalną stawkę godzinową, której wysokość nie może być mniejsza niż 8,5 euro brutto. Zasada ta dotyczy nie tylko obywateli Niemiec, ale także pracowników zagranicznych, którzy są zatrudnieni legalnie. W tej sytuacji wiele polskich firm transportowych poczuło się niejako zmuszonych do dostosowania swoich działań do nowych przepisów, co wpłynęło na ekonomiczne relacje i zasady funkcjonowania na niemieckim rynku.
Dyskusje nad ekonomicznym wpływem niemieckiej płacy minimalnej na działalność polskich przedsiębiorców trwały nieprzerwanie już od 2013 roku, kiedy to koalicja CDU/CSU oraz SPD ogłosiła plany wprowadzenia nowych regulacji. Eksperci nie byli zgodni co do konsekwencji, które niosło ze sobą to posunięcie. Jedni twierdzili, że uczciwi pracodawcy, którzy już zatrudniają zagranicznych pracowników, z pewnością zaoferują im wyższe wynagrodzenia, niż wynika to z wymaganej stawki minimalnej. Z drugiej strony pojawiały się głosy, że wiele firm nie będzie w stanie sprostać podwyżce kosztów zatrudnienia i mogą się uciec do nielegalnego zatrudniania lub nawet zostać zmuszonymi do zakończenia działalności. Pełne efekty tej decyzji mają ujawnić się dopiero za kilka do kilkunastu miesięcy, jednak już teraz pojawiają się sygnały z branży transportowej o negatywnych skutkach niemieckiej polityki.
Z oficjalnej interpretacji niemieckich przepisów wynika, że każda firma posiadająca kierowców przemieszczających się przez terytorium Niemiec, nawet tylko w drodze tranzytowej, musi swoim pracownikom zagwarantować wynagrodzenie zgodne z niemiecką płacą minimalną. Dotyczy to zarówno przedsiębiorstw, które świadczą usługi kabotażowe w Niemczech, jak i tych przewożących towary do innych krajów, takich jak Francja.
Oprócz trudności finansowych, polskie firmy borykają się także ze złożonymi procedurami biurokratycznymi, które wymuszają składanie licznych deklaracji oraz dokumentów potwierdzających przestrzeganie przepisów o płacy minimalnej. Dokumenty te muszą być dostarczone na żądanie niemieckich urzędów celnych i sporządzone w języku niemieckim. Jakikolwiek błąd lub uchybienie w tym zakresie grozi firmom znacznymi karami finansowymi – od 30 tys. do nawet 500 tys. euro, jeśli okaże się, że przepisy zostały naruszone.
Stowarzyszenie Inicjatywa Mobilności Pracy, z prezesem Stefanem Schwarzem na czele, zwraca uwagę, że taka sytuacja może stanowić naruszenie unijnych zasad, które gwarantują swobodę świadczenia usług. Dysponujemy dyrektywą dotyczącą delegowania pracowników, która harmonizuje prawne aspekty pracy w różnych krajach UE, a także umożliwia pracownikom krótkotrwałe przebywanie za granicą bez konieczności podlegania miejscowym przepisom o minimalnym wynagrodzeniu.
Brak jednoznacznego stanowiska strony niemieckiej co do intencji nowych przepisów skutkuje reakcjami ze strony polskiego rządu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysłało do ambasady Niemiec w Warszawie prośbę o wyjaśnienie zastosowania nowych przepisów w kontekście międzynarodowego transportu towarów. Również Ministerstwo Infrastruktury zwróciło się do Komisji Europejskiej z prośbą o interpretację tych przepisów i ocenę ich zgodności z prawem unijnym.
Niepewność co do dalszych losów tej sytuacji przyczynia się do zawirowań w sektorze transportowym. Piotr Krawiecki, prezes spedycji DSV, wyraża obawy, że polskie firmy mogą sięgnąć po niemieckich kierowców, aby uniknąć dodatkowych kosztów związanych z dietami oraz innymi świadczeniami dla polskich pracowników. Z kolei polscy kierowcy mogą stracić na konkurencyjności, co odbije się na całej branży transportowej w regionie.
Długoterminowe skutki niemieckiej regulacji płacy minimalnej pozostają jeszcze w pewnym stopniu niewiadome, lecz już teraz widać, jak złożony jest to problem, wymagający dalszej analizy i dostosowań, aby nie podważać zasad wolnego rynku i swobodnego przepływu pracowników w ramach Unii Europejskiej.[/fusion_text][/fusion_builder_column][/fusion_builder_row][/fusion_builder_container]